Przejdź do głównej zawartości

Posty

Już nic więcej nie powiem o wojnie na Ukrainie

Nie będę już więcej mówił o wojnie na Ukrainie. Nie powiem ani słowa. Dziś ciężko otwierać usta. Teraz każdy jest autorytetem. Może komentować, krytykować. I może zarzucić ci kłamstwo. Kłamstwo ma krótkie nogi. Bardzo krótkie. Tylko czasami szybko nimi przebiera. Dlatego właśnie nic już nie powiem o wojnie wna Ukrainie. Nie ma po co. Po pierwsze widać, że zaczyna się ona już nieco przejadać. Media są zmęczone. Ofensywa się rozpoczęła, sukcesy były i jakoś ucichło. Poza tym od momentu rozpoczęcia ofensywy Rosjanie jakoś dziwnie przestali walić z armat w samych siebie siedzących w elektrowni atomowej. To, co się przejadło, musi jednak zostać zastąpione czymś innym. I już niedługo zostanie. Po drugie ci, którzy mówią nie to, co się mówić powinno, tracą swoje konta w mediach albo ich strony ulegają przypadkowym awariom. W niektórych krajach wylatują oknami, ale to już sport ekstremalny. Zazwyczaj po prostu nazywa się ich kłamcami, a kto kłamcy uwierzy? Więc i mówić nie ma po co. Kłamstwa

Serbskie jedzenie cz. 2

Serbskie jedzenie. Smaczne i na razie dość tanie. W dodatku zdrowe, bo bez tej ogromnej ilości konserwantów i ulepszaczy, do których niestety coraz bardziej przywykamy. Lokalnie i sezonowo. Cóż można chcieć więcej? W części pierwszej opisałem serbskie sieciówki i to, co można w nich dostać (mocno z grubsza). Nadszedł czas na część drugą. Podział ten sam, na kilka kategorii. Zaczynamy, jako się rzekło, od ryb. Ryby i owoce morza Ryby . Jest taki stary dowcip, prawdziwy suchar, o ślepym, który przechodzi koło sklepu rybnego. Dawno temu w Polsce przekonałem się, że coś w tym jest. W Chrzanowie, gdzie się wychowywałem, w latach osiemdziesiątych wybudowano ciąg sklepów, zaraz po drugiej stronie ulicy. W tamtych czasach był to prawdziwy szał pał. Chyba tylko Pewexu tam brakowało. Był tam też sklep rybny i było go niestety czuć z daleka. Całe życie żyłem, jedząc te wszystkie głęboko mrożone morszczuki i mintaje, ewentualnie smażone karguleny. I cały ten czas myślałem, że tak właśnie smakuje

Serbskie jedzenie cz.1

Mało wiemy o Serbii. Troszkę ogólnie, z historii nowoczesnej, trochę o Kosowie. Mało kto jeździ do Serbii, bo i nie jest ona za bardzo atrakcyjna turystycznie. Wiemy, że mieszkają tam jacyś ludzie, gdzieś śpią i coś pewnie czasami jedzą. Nie bardzo wiemy, co dokładnie jedzą, a każdy kraj ma przecież swoją specyfikę. Przyjrzyjmy się temu bliżej. Już dawno chciałem napisać o serbskim jedzeniu. O tym, jakie jest, o tradycyjnych potrawach i tak dalej. Błyskawicznie zrozumiałem, że to nie będzie takie łatwe. Temat jest bardzo szeroki. Wyszłoby coś monstrualnego, więc trzeba to wszystko podzielić na mniejsze kawałki. Teraz napiszę o sklepach i lokalnych produktach. Co można kupić, jak to smakuje. I jak się to wszystko ma do znanych nam wszystkim rzeczy. Porównywał będę do jedzenia polskiego i oczywiście do angielskiego, żeby nadać odpowiednią głębię i powiększyć kąt widzenia. W zasadzie ciężko coś porównywać do Anglii, bo wybór tam przeogromny, a jakość często taka sobie. Ja, nigdy tego nie

Gdy zachorujesz w Serbii

Jeśli zdarzy ci się zachorować w Serbii, nie przejmuj się. Masz trzy wyjścia. Po pierwsze, możesz zacząć się modlić. Jest to sposób bardzo popularny i niezmiernie ekonomiczny. Po drugie, możesz skorzystać z publicznej służby zdrowia. Prawdopodobnie i tak ci się to nie uda, ale to dobrze, bo tak naprawdę wcale nie chcesz tego zrobić. Wyjście trzecie i najbardziej bezpieczne, to wizyta prywatna. Co zrobić, gdy zachorujesz w Serbii? To samo, co wszędzie indziej. Jak jesteś przejazdem, turystycznie, to możesz iść do jednej z wielu prywatnych placówek, zapłacić i później dostać zwrot z ubezpieczenia. Jeśli je masz. Jeśli nie masz, to zawsze możesz iść do apteki, kupić sobie jakiś APAP, czy STREPSILS, wypłukać gardło solą, a do lekarza udać się po powrocie do domu. Z publicznej służby zdrowia najparawdopodobniej nie uda ci się skorzystać, bo po pierwsze nie można się będzie tam porozumieć, a po drugie Serbowie i tak nie uznają żadnych międzynarodowych medycznych kart. Oni zresztą rzadko uzna

In memoriam: Królowa Elżbieta II

8 wrześnie 2022 świat obiegła wiadomość o śmierci angielskiej królowej. Elżbieta II zakończyła swoje siedemdziesięcioletnie panowanie. Wbew pozorom, była nie tylko królową Brytyjczyków. Kochana i sznowana przez miliony, była czymś więcej. Jest 13 września 2022. Pięć dni temu Królowa Elżbieta II odeszła spokojnie w zamku Balmoral w Szkocji. Pogrzeb odbędzie się w Londynie, 19 września 2022, prawdopodobnie stając się jednym z wydarzeń stulecia. Elżbieta II panowała dokładnie 70 lat, co czyni ją najdłużej panującym monarchą (nie monarchinią, nie ma takiego słowa) w historii Wielkiej Brytanii. Prawdopodobnie niedługo zostanie uznana, i słusznie, za najbardziej kochanego władcę (nie władczynię, takiego słowa też nie ma) ze wszystkich dotychczas panujących.  Musiałem coś napisać. Nie dlatego, że wypadało, czy że było trzeba. Nie dlatego, że królowej przysięgałem, co faktycznie czyni ją jedną z dwóch kobiet (drugą jest moja żona), którym cokolowiek w życiu oficjalnie i świadomie przysięgałem.

Jak kupić samochód w Serbii

Chcesz kupić samochód w Serbii? Proszę bardzo. To proste. Musisz tylko mieć pieniądze, worek samozaparcia i wagon cierpliwości. Dobrze też, gdy znasz trochę serbski i potrafisz śmiać się z sytuacji absurdalnych, bo inaczej maszyna urzędnicza przemieli cię na drzazgi. Chciałem opowiedzieć wam o tym, jak kupić samochód w Serbii. Taki mały poradnik dla tych, co by ewentualnie chcieli. W zasadzie nie mam pojęcia, po co ktoś chciałby kupować tam samochód jeśli nie jest Serbem. Ja nie jestem. Auto kupić po prostu musiałem. Po co komu samochód Na obcych blachch można oficjalnie jeździć w Serbii pół roku. Potem wystarczy wyjechać za granicę i wjechać ponownie. Tyle tylko, że jak tu mieszkasz na stałe, to taki numer może nie przejść, a kary są spore. Transport publiczny jest przedwojenny i nie wszędzie dociera. Taksówki są dość tanie, niestety przy pięcioosobowej rodzinie jest to problem. Nie chcą brać wszystkich na raz, czasem trzeba zamawiać dwie taryfy. Często też nie sposób zamówić taksówki