Przejdź do głównej zawartości

Posty

Czas wirusa

Długo myślałem o tym, że nie napiszę nic o wirusie. O Covid-19. Wszyscy o nim już pisali i jeszcze długo będą pisać. Kilka dni temu grzebałem w papierach i znalazłem swoje zapiski, luźne kartki, sprzed prawie trzech miesięcy. No i jakoś tak postanowiłem dać im szansę… Przecież jeśli nie dam, pomyślałem, to one znikną, przepadną. Kartki pójdą do kosza a tematyka przedawni się bardzo szybko. Wystarczy tylko, że uderzy nas jakiś nowy globalny kataklizm. J est początek maja 2020 i nie bardzo wiadomo, kiedy się to wszystko skończy. Niektóre kraje luzują powoli obo strzenia, a UK się rozpędza. Bijemy już wszystkich w Europie. Ja siedzę w domu już sześć tygodni. Nawet po zakupy nie byłem. Żona jeździ, jakoś tak samo wyszło. Mamy na głowie trójkę dzieci, na okrągło, co nie jest łatwe, a bywa wyjątkowo nerwowe. Ot, szczery byłem, ale czemu nie?  Kogo to dotyczy? Wszystko to, co się teraz dzieje, jest całkowicie nierzeczywiste. Wirus zabija i świat pogrąża się powoli w chaosie. Ja, zamknięty...

Tytułem wstępu

No, jak się tam panu podobało… “Nad Niemnem”?  Gdzie?  “Nad Niemnem”. Pan oddał książkę, znaczy pan czytał.  Ja? A… To to…         (...) Na przykład jeśli chodzi o tytułowy tytuł, to mam taką uwagę, że… Jeśli chodzi o tytułowe Niemno…  Niemen! Tytułowy Niemen!  Niemen?  Tak, Niemen. Chodzi panu zapewne o to, że Orzeszkowa bardzo dużo miejsca w swoim dziele poświęca opisom przyrody. No tytułowy Niemen o tym świadczy. Jak pan myśli, dlaczego tyle świata przyrody u Orzeszkowej?  Bo dziwny jest ten świat!  Bardzo długo zastanawiałem się, jak zacząć. Co zrobić na początku, bo skoro na początku było Słowo, to znaczy, że jest ono ważne. A co jest ważniejsze, strojenie instrumentu, czy żeby z kopyta, jak powiedział Kazik? Nie mogłem zdecydować, który kawałek wkleić jako pierwszy i w końcu postanowiłem po prostu napisać coś od siebie. Kilka słów o tym i owym, po co, jak i dlaczego. I wtedy przyplątał mi się ten fragment...