Przejdź do głównej zawartości

Posty

Tytułem wstępu

No, jak się tam panu podobało… “Nad Niemnem”?  Gdzie?  “Nad Niemnem”. Pan oddał książkę, znaczy pan czytał.  Ja? A… To to…         (...) Na przykład jeśli chodzi o tytułowy tytuł, to mam taką uwagę, że… Jeśli chodzi o tytułowe Niemno…  Niemen! Tytułowy Niemen!  Niemen?  Tak, Niemen. Chodzi panu zapewne o to, że Orzeszkowa bardzo dużo miejsca w swoim dziele poświęca opisom przyrody. No tytułowy Niemen o tym świadczy. Jak pan myśli, dlaczego tyle świata przyrody u Orzeszkowej?  Bo dziwny jest ten świat!  Bardzo długo zastanawiałem się, jak zacząć. Co zrobić na początku, bo skoro na początku było Słowo, to znaczy, że jest ono ważne. A co jest ważniejsze, strojenie instrumentu, czy żeby z kopyta? Nie mogłem zdecydować, który kawałek wkleić jako pierwszy i w końcu postanowiłem po prostu napisać coś od siebie. Kilka słów o tym i owym, po co, jak i dlaczego. I wtedy przyplątał mi się ten fragment ze skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju (skecz pod roboczym tytułem “Biblioteka”, radzę sprawdzi