Wyobraźmy sobie, że Polskę jednocześnie atakują Hitler i Stalin.
Napastnicy dochodzą do Wisły i podają sobie ręce. Polska zostaje podzielona, a jej mieszkańcy mogą wybrać, co dalej.
Niektórzy opowiedzą się za Niemcami. Inni będą za Rosją, uznając, że jest fajnie. Jeszcze inni powiedzą tak: „nie lubię Niemców, ale jeszcze bardziej nie cierpię Rosjan” i przeprowadzą się na lewy brzeg Wisły. Będą też oczywiście tacy, którym będzie wszystko jedno i mnóstwo takich, którzy będą zbyt leniwi, żeby cokolwiek zrobić.
W gruncie rzeczy wszyscy dokonają jakiegoś wyboru, choć pewnie, gdyby mieli inny, powiedzieliby, że wolą po prostu mieszkać w Polsce.
Na tym właśnie polega „Paradoks wyborcy".
Można mieć możliwość wyboru i jednocześnie nie mieć możliwości wybrania.
Wybory za nami. Polacy wybrali. Teraz pozostaje już tylko zapiąć pasy.
Komentarze
Prześlij komentarz