Francja płonie. Trwają zamieszki, podczas których imigranci i ich potomkowie ścierają się z policją. Podczas ścierania się, tradycyjnie demolują i podpalają miasta oraz masowo kradną. Wszystko w imię sprawiedliwości.
Międzynarodowo się jakoś zrobiło, mówię do syna na lotnisku. Jak to? No popatrz. Jesteśmy z Polski, mieszkamy w Anglii, a teraz jesteśmy przez jakiś czas w Serbii. Właśnie wróciliśmy z Rzymu, a Francja się pali. Na Ukrainie ciągle trwa wojna, a na wakacje pojedziemy do Chorwacji, w dodatku samochodem na serbskich numerach. Kino, nie?
A nie mówiłem
Napisane prawie dwa lata temu i ciągle na czasie. Niestety, będzie aktualne jeszcze długo.
Co się stało we Francji?
Kim był Nahel M.?
Otóż Nahel, urodzony we Francji Algierczyk, że tak zacytuję TVN24, “miewał w przeszłości problemy z policją. Jego dane figurowały w policyjnym systemie Taj, a, jak wskazuje BBC, w ubiegły weekend trafił do aresztu w związku z odmową zatrzymania się do kontroli”. Czyli, jakby rzec, nie pierwszy raz kontroli odmówił. “Problemy nastolatka z policją związane były głównie z jazdą samochodem bez prawa jazdy i ubezpieczenia oraz używaniem fałszywych tablic rejestracyjnych”, czytamy dalej. Czyli nie był taki znowu krystalicznie czysty, jak opowiada o nim jego rodzina. W Anglii jazda bez ubezpieczenia nie jest wykroczeniem, tylko przestępstwem kryminalnym. Ten tutaj nawet prawka nie miał, a jeszcze coś kombinował. Nie chcę wybielać policjanta, nie chcę nikogo oskarżać. Chcę tylko żebyśmy się zastanowili.
Dziś nie wiadomo, kto jest kto. Kto ma nóż, kto broń, albo pałę za plecami. Ludzie się boją. Policjanci też się boją. Mówi się, że to zbrodnia na rasowym tle, bo gdyby to był “młody biały”, to by się tak nie stało. Może i tak, ale Nahel był notowany w wyżej wymienionym systemie Taj 15 razy, “z czego pięć w sprawie dokładnie takiej, przy jakiej został zastrzelony, czyli odmowy zatrzymania się do kontroli auta”.
Czyli następny aniołek. Osoba, “która, od kiedy skończyła 14 lat, jest regularnie notowana przez policję w różnych sprawach [...] Są to wykroczenia drogowe, jazda bez prawa jazdy, stawianie oporu policjantom. W styczniu i w marcu tego roku dwie sprawy narkotykowe. Nie wiadomo, jakie dokładnie, ale wiadomo, że chodzi o konsumpcję i o sprzedaż”, jak czytamy w “Do rzeczy”. A teraz Francja płonie. Ludzie protestują przeciwko brutalności i niesprawiedliwości, szerząc chaos i demonstrując brutalną niesprawiedliwość. Czyli, historia kołem się, jak zwykle, toczy. A ludzie, jak zazwyczaj, żadnych wniosków z niej nie wyciągają.
Niektóre problemy współczesnej Europy
Polecam obejrzeć jeden materiał na YouTube. Jest to “Macron bezradny. Jak rozwiązać problem imigrantów?”, na kanale “Historia realna”. Kanału jako takiego specjalnie nie polecam ani go nie popieram, jako że prezentuje on wątpliwej jakości propagandę, goni za tanią sensacją, a wypowiedzi wielu tak zwanych ekspertów stawiają mi kolce na grzbiecie i nigdy nie wiem, czy są oni aż tak głupi, czy aż tak dobrze im za te głupoty płacą.
Polecam jednak obejrzeć. Dowiemy się z tego mnóstwo ciekawostek o współczesnej Francji i jej wewnętrznej sytuacji. Tym razem zaproszony ekspert, niejaki Kacper Kita (nie znam chłopa, wcześniej nie słyszałem) mówi z sensem i do rzeczy. Czasami do takich rzeczy, które w oficjalnych mediach nie miałyby szansy się ukazać. Proponuję też, tak podczas słuchania, podstawić sobie pod słowo “Francja” jakąś inną nazwę europejskiego kraju, jednego z tych bardziej wyzwolonych i postępowych, żeby naprawdę zobaczyć, gdzie ta nasza Europa pod obecnymi rządami, zmierza.
Polecam też komentarze pod odcinkiem. Wielu ludzi trzyma kciuki za policjanta.
Komentarze
Prześlij komentarz